Zaskakujące, że moja główna bohaterka, od której zaczyna się cała opowieść, jest przeze mnie zupełnie pomijana. Nie mam ani jednego jej rysunku, aczkolwiek powstała fotomanipulacja, z której jestem dumna.
W głowie rozbrzmiała mi muzyka Yoko Kanno, więc postanowiłam jeszcze przed snem opisać nieco Loretty.
Imię: Loretta Elisabeth Skyward
rasa: Aurin bazowo, potem Varjo i znów Aurin (haha!)
klasa: paladyn
wiek: 15 619 lat
pochodzenie: Roshan
moce: jako Aurin wszelkie moce światła, jako Varjo wszelkie moce cienia (bardzo to tajemnicze póki co)
wygląd: (opisuję, gdyż nie widać za dobrze) włosy długie złociste, oczy zielone
opis: cała opowieść o Estrei zaczyna się pamiętnikiem tudzież przemyśleniami Loretty. Była to pierwsza (razem z Allerickiem) bohaterka, która pojawiła mi się w głowie. A wzięła się stąd, co już gdzieś pisałam, że przyśnił mi się początek tej historii. Zaczęłam się zastanawiać nad przelaniem mojego snu na litery i wtedy przypomniało mi się, że kiedyś kiedyś stworzyłam kilka postaci do opowieści o wampirach. Niewiele było tych opisów, ale postać o wdzięcznym imieniu „Loretta” była dość wyraźna w moich wspomnieniach, a imię było bardzo ładne, więc postanowiłam Lorettę wskrzesić, tym razem w ładnej formie.
Tyle tytułem ciekawostki, a teraz przejdźmy do samej bohaterki.
Lorettę poznajemy, gdy ma już za sobą wiele tysięcy lat życia, z którego większość spędziła w towarzystwie tajemniczego Varjo – Allesteira. Kobieta jest wyjątkowo dobrym jubilerem i mieszka w stolicy Astarii – Csilli. Na samym początku jest bardzo przygaszona i zagubiona, co zdradzają jej myśli. Wydaje się, że ciągle marzy, aby gdzieś się wyrwać lub zmienić swoje życie. W końcu nie wytrzymuje presji swojej zbolałej duszy i ucieka od codzienności w daleką podróż. Co jest powodem tej dziwnej tęsknoty? Otóż Loretta nigdy nie pogodziła się z przemianą rasy. Aurinowie i Varjo uosabiają przeciwstawne sobie moce. Dla Loretty, która była wcześniej członkinią religijnego zakonu używającego mocy Światła, przemiana w kogoś używającego mocy Cienia była bardzo bolesna. Co prawda, odnalazła w sobie sporo cech charakterystycznych dla Varjo, takich jak pasja, chęć tworzenia czy głęboka empatia. Jednak przez wszystkie tysiące lat tęskniła za byciem sobą. Swoją paladyńską zbroję i miecz trzymała przez ten czas w kufrze i dbała o nie, w bezsensownej nadziei, że kiedyś będzie mogła ich użyć znów jako Aurinka. Loretta ciągle marzyła, aby coś się zmieniło. Wreszcie postanowiła sama coś zrobić ze swoim życiem i tu zaczyna się akcja książki. Pojawia się też zaraz później Allerick i zawiązuje się dziwna intryga.
W czasach swojego poprzedniego życia Loretta należała do zakonu rycerzy zwanych Luíseach. Doskonalili oni pewne tajemne sztuki walki, niedostępne dla innych rycerzy. Była też córką jednego z najstarszych i najpotężniejszych rodów aurińskich, podobno nawet miała zostać wyswatana przez rodziców z następcą tronu (zgadnijcie tutaj kto nim był. Psipadek?!).
W walce używa długiego, wąskiego miecza przypominającego nasze katany. Ów miecz ma taki kształt, że Loretta może nim rzucać jak bumerangiem. Dodatkowo, może rozdzielać go na dwa krótsze ostrza i walczy wtedy obiema rękami. Jako Varjo jest oczywiście niewrażliwa na gorąco czy chłód, bardzo silna fizycznie i wyjątkowo odporna na magię – czemu? a to jest tajemnica wyjątkowo ważka dla fabuły, więc jej nie zdradzę. Gdy znów zmienia się w Aurina, traci te moce, ale zaś znów może używać zaklęć Światła.
charakter: Loretta często zachowuje się jak typowy paladyn – broni słabych, jest bardzo lojalna i często wybacza zło czynione wobec niej. Aczkolwiek potrafi też wpaść w absolutną furię, która często łączy się z szałem zabijania. Jest to wynik jej dualistycznej natury: pomieszania Varjo z Aurinem; można wręcz rzec, że to wina genów i ich mutacji. Mimo wszystko, jest bardzo ciepłą osobą, co nie znaczy, że otwartą.
W grupie przyjaźni się z Ramirem (jak każdy), z Aquanthią znajduje sporo wspólnych tematów, Arlen jest jak młodszy brat, zaś Arthnael jest jej obojętna ze skłonnościami do nielubienia.
A oto Loretta klęcząca w świątyni Światła w Roshan. Fotomanipulacja zrobiona przeze mnie. Materiały użyte opisane są tu -> [link]
Diagram bitewno-klasowy (AGI – zręczność, INT – intelekt, MAG – magia, STR – siła, DEF – obrona, STA – żywotność)
Całkiem młodo wygląda jak na taki wiek xD Fajny opis nie wiem tylko czy nie zdradza aż nadto z fabuły opowiadania
Właśnie też myślę, czy nie za dużo napisałam i chyba coś zmienię zanim wszyscy przeczytają ;]
Ps. Auriny to takie niby elfy. Tzn żyją tyle, na ile im sił wystarczy (ogólnie mówiąc xD). Opiszę te zależność przy opisach ras, to się rozjaśni. Ale jest jeszcze bohater, który ma 40 tys lat :D A monstowe wampajry chyba w ogóle w setkach lat chyba. Aż zobaczę, ale pamiętam, że ma jakieś ekstremalne.